Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie – wybrane orzecznictwo
Ważniejsze tezy i zagadnienia zawarte w orzeczeniach Sądu Najwyższej, dotyczące przestępstwa znęcania się, zapadłych m.in. na tle ustawy kodeks karny oraz ustawy z 22 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1390 ze zm.)
Stosunek zależności od sprawcy (art. 207 § 1 k.k.) – postanowienie Sądu Najwyższego Izba Karna z 23 lutego 2016 r. sygn. akt III KK 262/15.
Stosunek zależności od sprawcy zachodzi wówczas, gdy pokrzywdzony nie jest zdolny z własnej woli przeciwstawić się znęcaniu i znosi je z obawy przed pogorszeniem swoich dotychczasowych warunków życiowych (np. utratą pracy, środków utrzymania, mieszkania, rozłąką lub zerwaniem współżycia ze sprawcą). Stosunek tego rodzaju może istnieć z mocy prawa (np. w razie ustanowienia opieki lub umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej) albo na podstawie umowy (np. między pracodawcą a pracownikiem, najemcą lokalu a wynajmującym itp.). Może także wynikać z sytuacji faktycznej, stwarzającej dla sprawcy sposobność znęcania się przy wykorzystaniu nad ofiarą przewagi, jaką mu daje łącząca ich więź materialna, osobista lub uczuciowa. Taka sytuacja może w szczególności zachodzić w związku opartym na wspólnym pożyciu, funkcjonującym na tych samych zasadach jak formalnie założona rodzina, a także – co istotne z punktu widzenia niniejszej sprawy – fakt wspólnego zamieszkania i wykonywania władzy rodzicielskiej nad wspólnymi dziećmi przez rozwiedzionych małżonków.
Targnięcie się na własne życie jako następstwo znęcania (art. 207 § 3 k.k.) – postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Karna z 5 marca 2014 r., sygn. akt IV KK 316/13.
Decyzja samobójcza pokrzywdzonego, której wyrazem jest targnięcie się na własne życie jako następstwo znęcania się (art. 207 § 3 KK), oznacza co najmniej świadomość możliwości odebrania sobie życia wskutek określonego zachowania się i godzenie się na własną śmierć.
Przy rozpoznaniu kasacji w sprawie, niezbędne, w przekonaniu Sądu Najwyższego, stało się udzielenie odpowiedzi na pytanie: czy „targnięciu się” ofiary na własne życie towarzyszyć musi chęć zadania sobie śmierci, czy też wystarczające jest ustalenie, że przewidywała ona możliwość własnej śmierci i godziła się na to?
Co prawda art. 9 KK odnosi się do znamion strony podmiotowej sprawców czynów zabronionych, a nie do przebiegu procesów psychicznych pokrzywdzonych, niemniej wolno przyjąć, że regulacja zawarta w tym przepisie może, a nawet powinna być pomocna przy określaniu świadomości ofiary, gdy ustalenie w tym zakresie rzutuje na odpowiedzialność karną oskarżonego. Taka sytuacja ma miejsce w wypadku typu kwalifikowanego znęcania się, o którym mowa w art. 207 § 3 KK, albowiem zamach samobójczy, jako następstwo czynu sprawcy, poprzedzony być musi specyficznym nastawieniem psychicznym samej ofiary. Uwzględniając racje lingwistyczne, nie sposób uznać, że użyty w wymienionym przepisie termin „targnięcie się”, oznaczający „wystąpienie agresywne przeciwko komuś lub czemuś, porwanie się na kogoś, na coś” (zob. Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. St. Dubisza, Warszawa 2003, tom IV, s. 773), należy postrzegać wyłącznie w perspektywie kierunkowego nastawienia psychicznego. Innymi słowy, dla wystąpienia przesłanki „targnięcia się pokrzywdzonego na własne życie” nie jest nieodzowne stwierdzenie, że pokrzywdzony chciał odebrać sobie życie. Wystarczające jest przyjęcie, że owej skrajnej formie autoagresji towarzyszy zamiar zwany wynikowym: pokrzywdzony, mając świadomość, iż podjęte przez niego działanie (lub zaniechanie) może skutkować zejście śmiertelne (strona intelektualna), aprobuje ten skutek, a więc godzi się z góry na swoją śmierć (strona woluntatywna). Trzeba rzecz jasna podkreślić, że zgody pokrzywdzonego na swoją śmierć nie można domniemywać czy się domyślać; należy wykazać, że stanowiła ona jeden z elementów procesów zachodzących w psychice ofiary. Zamiar taki może przybrać postać nagłą (gdy decyzja o samobójstwie zostaje podjęta pod wpływem emocji szybko) lub przemyślaną (gdy decyzję tę poprzedza rozważanie za i przeciw). Przyjęcie koncepcji bardziej restrykcyjnej, zakładającej, że jedynie pragnienie czy chęć własnej śmierci uprawnia do potraktowania danego zachowania ofiary jako „targnięcia się” na własne życie, co stanowi niezbędną przesłankę przypisania sprawcy znęcania się surowszego typu kwalifikowanego z art. 207 § 3 KK, byłoby zbyt daleko idące. Chodzi o to, że bezpieczeństwo osobiste, zdrowie, a zwłaszcza życie osób pozostających w stosunku zależności od sprawcy nie pozostawałyby wtedy pod dostateczną ochroną prawa. Sumując: decyzja samobójcza pokrzywdzonego, której wyrazem jest targnięcie się na własne życie jako następstwo znęcania się (art. 207 § 3 KK), oznacza co najmniej świadomość możliwości odebrania sobie życia wskutek określonego zachowania się i godzenie się na własną śmierć.
Na gruncie niniejszej sprawy, skoro ustalono, że E. N., wyskakując z jadącego samochodu, przewidywała możliwość własnej śmierci i na to się godziła, to teza skarżącego o braku przesłanki w postaci „targnięcia się pokrzywdzonej na własne życie” wymagała zdecydowanej krytyki. (…)
Przestępstwo znęcania się, a małżeństwo i karcenie małoletnich. art. 07 § 1 i § 2 kk – Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – II Wydział Karny z 27 sierpnia 2014 r. sygn. akt II Aka 236/14.
Pojęcie znęcania się w podstawowej postaci, ze swej istoty zakłada powtarzanie przez sprawcę w pewnym przedziale czasu zachowań skierowanych wobec pokrzywdzonego. (…)
Sąd Apelacyjny w Gdańsku – II Wydział Karny po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2014 r. apelacji oskarżonego od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku z 19 marca 2014 r., uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Słupsku do ponownego rozpoznana.
A. B. (1) został oskarżony o to, że: w okresie od 2001 r. do dnia 28 stycznia 2013 r. w S., w mieszkaniu przy ul. (…) znęcał się psychicznie i fizycznie, ze szczególnym okrucieństwem nad osobą najbliższą, tj. żoną – A. B. (2) poprzez wszczynanie awantur znajdując się w stanie nietrzeźwości, poniżanie, głodzenie, ubliżanie słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, bicie pięściami po głowie oraz po całym ciele, kopanie po całym ciele leżącej na podłodze pokrzywdzonej, szarpanie, rzucanie o ścianę i meble, zmuszanie do obcowania płciowego, przy czym w dniu 25 stycznia 2013 r. po uprzednim użyciu przemocy polegającej na wielokrotnym uderzaniu zaciśniętą pięścią po głowie i całym ciele oraz grożenie pozbawieniem życia, doprowadził A. B. (2) do obcowania płciowego, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci podbiegnięcia krwawego goleni, twarzy, otarcia naskórka, ranę przedsionka pochwy, które to obrażenia naruszyły czynności narządu jej ciała na okres poniżej 7 dni, czym działał na szkodę A. B. (2), oraz w okresie od 2003 r. do 2009 r. w S., w ww. mieszkaniu przy ul. (…) znęcał się psychicznie i fizycznie, ze szczególnym okrucieństwem nad osobami najbliższymi – małoletnimi córkami N. B., K. B. i D. B. poprzez ciągłe wszczynanie awantur znajdując się w stanie nietrzeźwości, głodzenie, zamykanie w pokoju, niezapewnianie należytego ubrania, wyzywanie słowami uznanymi powszechnie za obelżywe, bicie po głowie i po całym ciele, budzenie bez powodu w środku nocy i straszenie oddaniem do domu dziecka, to jest o przestępstwo określone w art. 207 § 2 KK w zw. z art. 207 § 1 KK i art. 197 § 4 KK w zw. z art. 197 § 1 KK i art. 157 § 2 KK przy zast. art. 11 § 2 KK.
Sąd Okręgowy w Słupsku, wyrokiem z 21 czerwca 2011 r. w sprawie II K 185/10 uznał oskarżonego winnym zarzucanych mu przestępstw.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego.
Apelacja obrońcy odniosła ten skutek, że podniesione przez skarżącego uchybienia, wskazujące nader zasadnie przede wszystkim na niedostatki przeprowadzonego postępowania dowodowego, stały się powodem uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu w Słupsku do ponownego rozpoznania.
Trafność zarzutów obrońcy przekłada się na stwierdzenie o niespełnieniu przez sąd a quo jednego z dwóch podstawowych obowiązków, to jest tego, który dotyczy postępowania dowodowego i sprowadza się nie tylko do prawidłowego – zgodnego z przepisami postępowania karnego – przeprowadzenia dowodów zawnioskowanych przez strony, ale również do przeprowadzenia z urzędu wszelkich dowodów potrzebnych do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego, kwalifikacji prawnej zarzuconego mu czynu i kwestii ewentualnego wymiaru kary.
Wniosek powyższy jest rezultatem oceny zarzutów, które wynikają z odczytania rzeczywistej treści wniesionej apelacji. Skarżący kwestionuje bowiem w istocie kompletność zebranego w sprawie materiału dowodowego, podnosząc zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku (…).
Takie pojmowanie zarzutów obrońcy oskarżonego jest jak najbardziej zasadne, skoro podważa on ustalenia dotyczące zachowań uznanych przez sąd a quo za akty znęcania się oskarżonego nad pokrzywdzoną A. B. (2), dokonania jej zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, kwestionuje zaistnienie znęcania się oskarżonego nad córkami N. B. i K. B. oraz nadaje inny wymiar znęcaniu się nad córką D. B., a całościowo również ustalenia dotyczące znęcania się oskarżonego ze szczególnym okrucieństwem.
Przenosząc się zatem na grunt błędu w ustaleniach faktycznych. (…)
W realiach badanej sprawy mamy do czynienia przede wszystkim z owym błędem „braku”, na który nakłada się już tylko wtórnie błąd „dowolności”, będący rezultatem oceny niepełnego materiału dowodowego, co ze względów oczywistych nie mogło doprowadzić do dokonania prawdziwych ustaleń faktycznych (art. 2 § 2 KPK).
Wskazanie przyczyn, które legły u podstaw uchylenia zaskarżonego wyroku trzeba rozpocząć od przytoczenia kilku uwag natury ogólnej. Chodzi mianowicie o kwestie, które sąd a quo winien mieć na względzie przystępując do rozpoznania sprawy w takim kształcie, jaki wynikał z wniesionego przeciwko oskarżonemu aktu oskarżenia. Nie negując możliwości zaistnienia przestępstwa znęcania się na dystansie aż kilkunastu lat, to jednak już tego typu okoliczność winna stanowić przyczynek do bardzo ostrożnego podchodzenia do oceny przeprowadzanych w sprawie dowodów. Wszak przestępstwo znęcania się należy postrzegać jako zachowanie z reguły wielodziałaniowe. Pojęcie znęcania się w podstawowej postaci, ze swej istoty zakłada powtarzanie przez sprawcę w pewnym przedziale czasu zachowań skierowanych wobec pokrzywdzonego. Zatem, poza szczególnymi przypadkami, dopiero pewna suma tych zachowań decyduje o wyczerpaniu znamion przestępstwa z art. 207 § 1 KK (zob.: postanowienie SN z 11 grudnia 2003 r., IV KK 49/03). Chodzi więc o zachowania, które cechuje pewna systematyczność i towarzyszące tej cykliczności napięcie złej woli. Trzeba bowiem pamiętać również o tym że czyn kwalifikowany z art. 207 § 1 KK jest przestępstwem umyślnym i może być dokonany tylko z zamiarem bezpośrednim. Nie jest zatem możliwe wzajemne znęcanie się małżonków. Natomiast zachowanie się ich może wyczerpywać jednostkowo znamiona przestępstw znieważania bądź naruszania nietykalności fizycznej (zob. wyrok SN z 13 września 2005 r., WA 24/05, OSNwSK 2005/1/1655). W przypadku zaś wzajemnego złośliwego dokuczania, szczególnie na podłożu rozkładu pożycia małżeńskiego – to brak jest podstaw do przypisywania tylko jednej stronie zamiaru znęcania się (zob.: wyrok SN z dnia 23 września 1992 r., III KRN 122/92). Podobnie wnikliwie należy odnosić się do sytuacji, gdy podłożem rozkładu małżeństwa jest nadużywanie alkoholu przez oboje małżonków, a w ślad za tym idą także obopólnie zawinione zaniedbania wychowawcze wobec posiadanych dzieci. Przestępstwo znęcania się wymaga bowiem intensywności działań, a więc „dotkliwych” i „ponad miarę”, czyli wykraczających poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonego (por. wyrok S. Apel. w Gdańsku z dnia 02.04.2013 r., II AKA 399/12.
Jednocześnie trzeba pamiętać o oczywistym uprawnieniu sądu meriti do modyfikacji ram czasowych okresu popełnienia przestępstwa znęcania się. Chodzi jednak zawsze o to, czy w danym okresie mamy do czynienia z taką sumą negatywnych zachowań, jak wymaga tego przepis art. 207 § 1 KK.
W realiach badanej sprawy uzależnienie alkoholowe zarówno oskarżonego jak i pokrzywdzonej – jego żony, nakazywało dokonanie niebudzących wątpliwości ustaleń, czy zachowania oskarżonego wiązały się w pierwszej kolejności z intencjonalnym znamieniem, wymaganym dla bytu przestępstwa z art. 207 § 1 KK. Skoro zaś pokrzywdzonymi w sprawie są również dzieci, to delikatność tej materii zobowiązywała do tego, aby nie obciążać oskarżonego w ramach przypisywanego mu znęcania się nad członkami rodziny również i tym upadkiem rodziny, który wiąże się z zaniedbaniami wychowawczymi, będącymi udziałem obojga małżonków. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, gdy w sprawie brak jest obiektywnych przesłanek do przyjmowania, że znęcanie się rzeczywiście miało miejsce, takich jak np. wywiady kuratorskie, interwencje policyjne, czy też wdrożenie procedury tzw. niebieskiej karty. (…)
Niedopuszczalna jest skarga kasacyjna od postanowienia zobowiązującego członka rodziny, który stosując przemoc w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, do opuszczenia mieszkania – Postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 3 marca 2017 r, sygn. akt I CZ 28/17.
Zgodnie z art. 11a PrzemDomU, w sprawach o zobowiązanie członka rodziny, zajmującego wspólnie mieszkanie, do opuszczenia mieszkania na żądanie osoby dotkniętej przemocą w rodzinie, stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu nieprocesowym.
Przepisy ustawy z 22 lipca 2005 r. o przeciw-działaniu przemocy w rodzinie nie zawierają samodzielnej regulacji dopuszczalności skargi kasacyjnej w sprawach o zobowiązanie do opuszczenia mieszkania, co prowadzi do wniosku, że zasadnicze znaczenie przy ocenie tego zagadnienia ma art. 5191 KPC. Przepis ten wyszczególnia rodzaje spraw, w których przysługuje skarga kasacyjna w sprawach rozpoznawanych w trybie nieprocesowym. Katalog ten obejmuje przede wszystkim sprawy z zakresu prawa osobowego, rzeczowego i spadkowego, w których droga do wniesienia skargi kasacyjnej na postanowienie orzekające co do istoty sprawy jest otwarta, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej (art. 5191 § 1 KPC). W pozostałych sprawach rozpoznawanych w postępowaniu nieprocesowym skarga kasacyjna jest dopuszczalna tylko w przypadkach określonych w art. 5191 § 2 i 3 KPC.
Sprawa, w której wydano zaskarżone postanowienie, nie mieści się w sprawach wyszczególnionych w art. 5191 § 2 i 3 KPC, zatem dopuszczalność wniesienia skargi kasacyjnej mogłaby wynikać jedynie z zakwalifikowania jej do kategorii spraw z zakresu prawa osobowego. (…)
Sprawy toczące się na podstawie art. 11a PrzemDomU wykazują łączność z problematyką prawa osobowego w kontekście definicji przemocy w rodzinie, która odwołuje się do praw i dóbr osobistych (art. 2 pkt 2 PrzemDomU). Powiązanie to ma jednak tylko wtórny, wynikający z odizolowania sprawcy przemocy od jej ofiary, charakter i jest zbyt słabe, aby uznać te sprawy za sprawy z zakresu prawa osobowego. Punkt ciężkości regulacji zawartej w art. 11a PrzemDomU sprowadza się do szybkiej zmiany istniejącego stanu rzeczy polegającego na wspólnym zajmowaniu mieszkania przez osobę stosującą przemoc i czyniącą szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, przez nakazanie tej osobie opuszczenia mieszkania. Skutkiem uwzględnienia wniosku jest zatem w pierwszej kolejności wyłączenie możliwości korzystania z mieszkania przez członka rodziny, przeciwko któremu kieruje się wniosek, przy czym ma ono czasowy charakter w tym sensie, że może zostać uchylone w razie zmiany okoliczności sprawy. (…)
Przeciwko dopuszczalności skargi kasacyjnej w sprawach, o których stanowi art. 11a PrzemDomU, przemawiają ponadto dwa istotne argumenty. Po pierwsze, pierwszorzędne znaczenie dla zasadności wniosku mają niewątpliwie ustalenia faktyczne, zarówno w sferze stwierdzenia, że doszło do przemocy w rodzinie, jak i tego, że przemoc ta czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. Ustalenia te, zgodnie z art. 3983 § 3 KPC, uchylają się tymczasem od kontroli kasacyjnej. Po drugie, stan faktyczny cechuje się w rozważanych sprawach znaczną zmiennością, co wziął pod uwagę prawodawca, wskazując wprost na dopuszczalność zmiany lub uchylenia postanowienia, jeżeli okoliczności sprawy ulegną zmianie (art. 11a ust. 2 zdanie trzecie PrzemDomU). Kontrola kasacyjna w tego rodzaju sprawach – wobec dynamiki zmian stanu faktycznego – mogłaby okazać się często bezprzedmiotowa.