Rejs morski
W dniu 4 stycznia 2013 zaokrętowałem w Genui na barkentynę „Pogoria”. Armatorem był Sail Training Association Poland.
[one_fourth]Niestety redakcja KRONIKI nie wie, czy Pan Mecenas zdążył jeszcze uczestniczyć w rejsie oficerskim w lutym. To ostatni tekst Pana Mecenasa Bogdana Janickiego, jaki do nas nadesłał. Odszedł 10 marca 2013 r. na wieczną wachtę. Redakcja KRONIKI żegna Mecenasa Bogdana Janickiego z wielkim żalem. Od dawna Jego zamiłowanie do żeglugi towarzyszyło KRONICE i dzięki tej wielkiej pasji mogliśmy przez chwile poczuć zapach wiatru i usłyszeć trzepot żagli.[/one_fourth][three_fourth_last]Załogę stałą stanowiło 6 osób plus kapitan oraz czterech oficerów. Ponadto było 46 załogantów, w tym dwóch kadetów włoskiej szkoły morskiej. W składzie załogi było siedmiu kapitanów morskich, którzy, dla radości pływania, zgodzili się pełnić funkcje szeregowych załogantów. W skład załogi wchodziły także dzieci z wiejskiego domu dziecka, pracownicy firm ubezpieczeniowych, dwu sędziów, trzech dowódców okrętów rakietowych Marynarki Wojennej, studentki, itd.
Po kolejnym zwiedzaniu Genui i 10 godzinach ćwiczeń polegających na stawianiu żagli oraz pracy z linami i cumami popłynęliśmy na Korsykę, gdzie zacumowaliśmy na redzie starego portu w mieście Calvi. Transport na ląd odbył się naszą motorówką. Miasteczko jest niezwykle urokliwe. W słońcu przy temperaturze plus jedenastu stopni Celciusza jest urocze.
Elita załogi ćwiczyła stawianie żagli rejowych i sztaksli.Następnego dnia obraliśmy kurs do Francji do portu w Nicei. Podczas przepływania tego odcinka (małe wiatry) na polecenie kapitana jednostki odbyliśmy panel dyskusyjny na temat „Odpowiedzialności cywilnej oficera i załoganta na jachcie” oraz na temat „Rodzajów ubezpieczeń morskich” zaś w porcie wieczorem śpiewaliśmy szanty morskie. Celem naszej żeglugi było San Remo, gdzie dotarliśmy 12 stycznia 2013 r. Morze tym razem było dla nas łaskawe.
Z rejsu wracaliśmy luksusowym autokarem, który zapewniał organizator.
Całkowita cena rejsu to 1700 zł za osobę wraz z przejazdem w obydwie strony i całkowitym wyżywieniem. Tak niska cena była możliwa dzięki dotacji unijnej,… a i tak cztery miejsca pozostały wolne..
Post scriptum
Zostałem zaproszony na rejs oficerski w lutym 2013 r. [/three_fourth_last]
O autorze artykułu
- Adwokat. Kapitan jachtowy. Kapitan motorowodny. Instruktor żeglarstwa.
Ostatnie posty
- Lifestyle2013.03.16Rejs morski
- Lifestyle2012.03.20Sylwester na„Pogorii”